Ponieważ znowu wyjście z hotelu zajęło więcej czasu niż pierwotnie założyłem, po szybkim śniadaniu kieruję się obejrzeć znajdujące się w Nicei muzea. Dzień dzisiejszy wybrany został nieprzypadkowo. W każdą pierwszą niedzielę miesiąca wszystkie muzea w mieście są za darmo, co pozwala zaoszczędzić nawet kilkadziesiąt euro! Jako pierwszy (po kilkunastominutowej wspinaczce) w zasięgu wzroku znalazł się klasztor i muzeum Franciszkanów. Obiekt ten ma bardzo ciekawą historię. Znajduje się w gaju oliwnym. Do IX wieku była tutaj świątynia bogini Diany. Zbudowano na jej miejscu chrześcijańską świątynię, którą przejęli Benedyktyni, od których to z kolei w XVI wieku klasztor przejęli Franciszkanie. Obejrzeć można zarówno świątynię, jak i ogród ją otaczający, z którego rozpościera się urokliwy widok na miasto i Morze Śródziemne oraz cmentarz. Z klasztoru udaję się do muzeum Maurycego Mattisse’a. Należał on do grona fowistów, a na późniejszym etapie swojej twórczości tworzył także kolaże. W muzeum obejrzeć można przekrój całej jego twórczości od grafik poczynając a na rzeźbach z brązu kończąc. Trzecim w kolejności muzeum było Muzeum Archeologiczne. Niewielkie, ale bardzo ładnie urządzone przedstawia historię miasta od około 1500 lat przed Chrystusem do XV wieku. Zbudowano je na terenie term rzymskich z 14 roku przed Chrystusem. Niestety nie udało się obejrzeć ruin amfiteatru i świątyń z uwagi na prace renowacyjne. Ostatnim etapem spaceru stało się muzeum Marca Chagalla. W muzeum znajduje się cykl 17 monumentalnych obrazów inspirowanych Starym Testamentem, czyli jedno z największych dzieł artysty. Oprócz tego w dwóch niewielkich salach kinowych obejrzeć można filmy związane z życiem i twórczością malarza. Niestety w większości muzeów nie można robić zdjęć, stąd relacja fotograficzna dość skromna…