Kończy się wizyta w Grecji. Ostatni dzień. Samolot o 15.30 pozwala obejrzeć coś rano. Celem jest plac Syntagma, gdzie obejrzeć można uroczystą zmianę warty. Ma ona miejsce przed Grobem Nieznanego Żołnierza (przed parlamentem) co godzinę. Po drodze na plac obejrzeć można rzecz dla historyka starożytności wręcz bezcenną: dom, który zbudował i w którym mieszkał Heinrich Schliemann. Obecnie mieści się w nim muzeum numizmatyczne. 

Ostatni pełny dzień w Atenach. Celem jest obejrzenie wszystkiego co warte jeszcze obejrzenia. Korzystając z wczorajszego biletu z Akropolu (pozwala wejść na kilka innych obiektów) ruszam w kierunku widzianej już wczoraj Biblioteki Hadriana. Została ona zbudowana około roku 132. Miała imponujące wymiary: 120 x 80 metrów. Niedaleko biblioteki znajduje się Rzymska Agora (w starożytności te dwa kompleksy były ze sobą połączone), na której wśród wielu zabytków obejrzeć można tzw. Wieżę Wiatrów. Agora Rzymska jest nieco mniej popularnym turystycznie miejscem. Z pewnością dociera tutaj mniej turystów niż np. na…

Wcześnie rano, wybiegając z hotelu, udaję się na plac Omonia. Skręcam w jedną z bocznych uliczek i w oddali ukazuje się pagórek, na którym znajduje się Akropol. Jest to chyba najbardziej znany zabytek nie tylko Grecji, ale Europy w ogóle. Wzgórze ma zaledwie 90 metrów wysokości względnej, ale wizualnie wydaje się być dużo wyższe. Składa się na niego kilka elementów: Partenon, Erechtejon, Świątynia Ateny Nike, Propyleje oraz Pinakoteka. Spacerując po Akropolu można podziwiać z góry Teatr Dionizosa oraz Odeon. Opis wszystkiego byłby zbyt długi i w tym miejscu…

Kolejnego dnia nie słyszałem budzika. Skutek był taki, że śniadanie w hotelu było już niedostępne. Na szczęście miła hotelowa obsługa restauracji (pochodzenia radzieckiego) postarała się o zapewnienie odrobiny prowiantu. Pierwszym celem na dziś stało się muzeum bizantyjskie. Po drodze udało się obejrzeć bizantyjski kościół św. Teodorów. Jest to najbardziej na północ wysunięty bizantyjski kościół w Atenach (fot. poniżej).

Pobudka o stanowczo zbyt późnej godzinie (7.30 rano), szybkie śniadanie (na szczęście wliczone w cenę hotelu) i szybkim marszem ruszan do Muzeum Archeologicznego w Atenach. Muzeum to (podobno największe na świecie) imponuje jeśli idzie o bogactwo zbiorów. Jako wielki fan książki “Sen o Troi” opowiadającej o życiu Henryka Schliemanna, od razu rzuciłem się (po uprzednim zakupie biletu – koszt 7 euro) do sali, gdzie prezentowano zbiory z najstarszych epok w historii Grecji, w tym słynne skarby trojańskie odkopane przez wyżej wymienionego archeologa. Obejrzeć można efekt tego “rzucenia się”…

Być może trudno w to uwierzyć, ale dopiero wróciłem z jednego wyjazdu a już pakować się trzeba na kolejny! Tym razem celem jest Attyka i Ateny. Miejsce gdzie narodziła się demokracja i kultura antyczna. Wyjazd był możliwy dzięki ,,Szalonej Środzie” w Polskich Linich Lotniczych LOT połączonej z brakiem opłaty za wystawienie biletu oraz kodem zniżkowym w serwisie Tripsta.pl. Kombinacja tych trzech składników pozwoliła kupić bilet wyjątkowo tanio! Oprócz obcowania z kulturą antyczną nie bez znaczenia jest pogoda. W Polsce panują siarczyste mrozy natomiast w Atenach temperatura osiąga nawet 20 stopni!