I stało się, podróż po Indiach dobiega końca. Waranasi było jej ostatnim etapem. Trzeba wracać do Europy. Powrót nie jest jednak rzeczą łatwą. Najpierw jadę z Waranasi do oddalonego o ponad 1000 km miasta Nagpur. Dworzec w Waranasi jak inne w tym kraju jest zatłoczony (zob. foto). Pociąg wyjeżdża o godzinie 17tej, jadę pociągiem sypialnym klasy 2A. Na miejsce docieramy następnego dnia o 12tej w południe. Samolot do Dubaju mamy o godzinie 4.45 rano. Cóż, czasu dużo, idziemy zobaczyć kawałek miasta, coś zjeść. Kilka zdjęć Nagpuru poniżej. Po…

I znów do pociągu, tym razem bilety mam już w kieszeni (kupione w Delhi) i o godzinie 17-tej wyjeżdżamy. Biorę z hotelu plecak i ruszam marszrutką na dworzec kolejowy Agra Fort. Znajduję swoje miejsce w pociągu, nie jest już tak komfortowo jak podczas poprzednich przejazdów. Tym razem mam klasę 3A. Czym się różni ta klasa od klasy 2A? Przede wszystkim nie ma klimatyzacji. Druga różnica jest taka, że nie ma zasłon między przedziałami, i w końcu różnica trzecia, zamiast czterech prycz w każdym przedziale jest ich sześć. Skutek…

,,Baby Taj’’ czyli mały Taj-Itmad-Ud-Daula, jest mauzoleum położonym na drugim brzegu Jamuny. Dojazd tam zajął nam około 15 minut – oczywiście wzięliśmy motorikszę. To pierwsza mogolska budowla stworzona z marmuru. Jest mały i intymny, ale za to wspaniale zdobiony. Co ważne nie ma tam zbyt wielu turystów. Grobowiec ten został zbudowany dla Giyas Bega – Persa, który służył na dworze Akbara oraz dla jego żony. Budowla ta stała się inspiracją dla twórców Taj Mahalu i trudno nie zauważyć podobieństwa. Jeśli nie lubicie morza turystów, a chcecie zobaczyć Taj…

Wizyta w Fatehpur Sikri potrafi zmęczyć. Znowu po bardzo dobrze przespanej nocy, rano nieco ciężko się wstaje. Śniadanie w dobrej restauracji prowadzonej przez zaprzyjaźnioną rodzinę (zdjęcie z restauracji obok) i ruszam obejrzeć jeden z największych kompleksów obronnych w Indiach północnych – Fort w Agrze. Fort został zbudowany w latach 1565-1573. Z zewnątrz poraża wielkością, wewnątrz zaś zachwyca estetyką i detalem. Zbudowany został przez cesarza Akbara na miejscu wcześniejszego fortu służącego rodzinie Ladchich. Piętno odcisnęli na nim wszyscy następcy, ale najbardziej upiększył go Szach Dżahan. Otoczony jest długim na…

Dzień drugi. Pobudka około 9tej i biegnę na autobus. Po znalezieniu dworca okazuje się, że do Fatehpur Sikri (miasto leży około 40 km od Agry) jeździ autobus ,,marki’’ ordinary. Cena biletu to zaledwie 27 rupii (czyli jakieś 1.5 zł!). Jazda autobusem sama w sobie jest atrakcją. Zanim ruszyliśmy, przewinęło się przez niego kilka osób, oferujących różne towary – od książek religijnych poczynając a na kolorowych długopisach kończąc. W końcu ruszamy i po około godzinie jesteśmy na miejscu.

Wysiadam z kilkuminutowym opóźnieniem z wygodnego, jadącego tylko dwie godziny pociągu do Agry. Podano nam w pociągu śniadanie, kawę, herbatę. Komfortowo a przy tym tanio. Swoje kroki kieruję do postoju dla motoriksz. Płacę 52 rupie w pre-paid i jedziemy do centrum. Kilka odwiedzonych hoteli i za 175 rupii od osoby dostaję pokój z widokiem na Taj Mahal z restauracji umieszczonej na dachu naszego locum. Gdy jest się w Agrze trudno nie odnieść wrażenia, że cała turystyka wokół Taj Mahalu się toczy. Inne zabytki są jakby w cieniu. Cóż,…

Rano godzina 6.15 mam pociąg do Agry. Pobudka przed 5.00. Na szczęście z hotelu do dworca głównego (zdjęcie obok) w Delhi jest rzut beretem. Swoją drogą dworzec w Delhi podobnie jak każdy inny to bardzo ciekawe miejsce. Przypomina chwilami bardziej towarowy niż osobowy (zdjęcia poniżej) i jest równie zatłoczony jak inne w Indiach. Zabawne, ale fakt, że Indie były brytyjską kolonią ujawnia się w wielu nieoczekiwanych aspektach życia. Weźmy np. tak banalną rzecz jak bilet kolejowy – nieważne ile płacisz i tak zawsze napiszą na końcu płaconej kwoty…

Kutab Minar jest oddalony o około 17 km od Delhi. Dotarliśmy tam metrem, jak się okazało bardzo wygodnym i szybkim sposobem transportu w Delhi. Poza obowiązkowymi kontrolami osobistymi przy wejściu do metra (z prześwietleniem bagażu włącznie) wszystko wyglądało niemal po europejsku. Koszt podróży do zaledwie 16 rupii na osobę w jedną stronę. Kutab Minar jest pięciokondygnacyjną wieżą minaretu, zwaną więżą triumfalną. Ma 73 m. wysokości, u podstawy 15 metrów średnicy i zwęża się ku górze do zaledwie 2.5 m. Stanowi doskonały przykład sztuki wczesnoafgańskiej a wzniesiony został za…

Dżantar Mantar to nic innego jak obserwatorium astronomiczne. Pojechaliśmy tam po południu, było blisko i w miarę tanio – riksza 50 rupii za 2 osoby. Wstęp jak zwykle złodziejsko drogi, ale zobaczyć trzeba. Powstało ono w 1724 roku. Jest jednym z pięciu obserwatoriów astronomicznych zbudowanych przez Dźaja Singha (budowniczego Dźajpuru). Są to budowle z czerwonego piaskowca. Dawniej służyło astrologii i podejmowaniu decyzji życiowych, obecnie zaś jest miejscem manifestacji politycznych.

Rano pobudka i sensacji żołądkowych ciąg dalszy. Sensacje żołądkowe to dobre słowo na określenie tego co się dzieje z moim brzuchem. Mimo że od dwóch dni jestem na poście o wodzie i wodzie (dosłownie) nadal bardzo wiele czasu spędzam w łazience. Na szczęście mam normalną toaletę! Mimo to zbieram się w sobie i wychodzę obejrzeć jedną z największych atrakcji Delhi – Czerwony Fort. Lal Quila czyli w języku miejscowym Czerwony Fort. W obwodzie budowla ta ma 2 km a  w najwyższym miejscu ma 33 metry. Niegdyś opływała go…