Mam dużą głowę. Nie chodzi o to, że chcę się żalić z tego powodu (ani tym bardziej chwalić, chociaż podobno duża głowa = duży mózg, a to z kolei, przy odpowiednich proporcjach w stosunku do wagi całego ciała, świadczyć powinno o inteligencji – stąd np. słonie mimo ogromnego mózgu, ponieważ jest on niewielki w stosunku do wagi ciała, nie grzeszą intelektem), ale mój nieprzeciętny rozmiar głowy (zwłaszcza jej obwód) stał się przyczynkiem do całkiem zabawnej (a może nawet dramatycznej!) historii. Fakt, że w Polsce mamy lato, a w Ameryce…