Kolejnego dnia nie słyszałem budzika. Skutek był taki, że śniadanie w hotelu było już niedostępne. Na szczęście miła hotelowa obsługa restauracji (pochodzenia radzieckiego) postarała się o zapewnienie odrobiny prowiantu. Pierwszym celem na dziś stało się muzeum bizantyjskie. Po drodze udało się obejrzeć bizantyjski kościół św. Teodorów. Jest to najbardziej na północ wysunięty bizantyjski kościół w Atenach (fot. poniżej).