Wczesna pobudka i śniadanie. Sok pomarańczowy budzi równie skutecznie jak kawa. Warunek oczywiście musi być spełniony taki, że sok musi być świeżo wyciskany. Kilka minut przed 8 rano wyruszamy zwiedzać. Pierwszym celem na dziś jest spacer słynną : Barri Gòtic. Barri Gòtic, czyli w języku katalońskim „dzielnica gotycka” to punkt obowiązkowy dla każdego turysty odwiedzającego Barcelonę. Nie da się zrozumieć tego miasta, nie da się zrozumieć Katalonii, Katalończyków bez wizyty tutaj. W tym miejscu starożytność spotyka się z nowoczesnością, a pomostem dla tego spotkania są wąskie średniowieczne uliczki, które zdobią…

Obiad w Barcelonie zjedliśmy „na szybko”. Niestety pod tym kątem miasto jest dość drogie. Znaleźliśmy jednak bardzo przyzwoity fast food, gdzie za 3 kebaby + frytki (aby było jasne, całość na 2 osoby) zapłaciliśmy niecałe 10 euro. Bardzo przyzwoita cena, a czujemy się wręcz „przejedzeni” – w sumie nie dajemy rady zjeść wszystkiego. Po chwilowym odpoczynku ruszamy zwiedzać. Celem naszym jest słynne wzgórze Tibidabo. Większość turystów, aby dostać się do stacji kolejki linowej, która zabierze ich na szczyt, wybiera słynny niebieski tramwaj. Przejazd kosztuje 7 euro i nie ma…

Wczesna pobudka. Jako jedni z pierwszych jesteśmy na śniadaniu. Nie jest może ono najbardziej różnorodne, ale smaczne i serwowane już od 6.30 rano. Po godzinie zwarci i godowi zmierzamy do stacji metra i po 20 minutach meldujemy się przy Plaça d’Espanya. To jeden z najważniejszych węzłów komunikacyjnych Barcelony, mierzący prawie 200 metrów średnicy plac wytyczony został u zbiegu ważnych szlaków komunikacyjnych miasta – Gran Via de les Corts Catalanes, Avinguda del Paral·lel, Carrer de la Creu Coberta i Carrer de Tarragona. Zbudowano go w roku 1726 na miejscu dawnego miejsca…

Mamy szczęście. Ogromne szczęście! Wylądowaliśmy w Barcelonie po 17.00 w hotelu jesteśmy po 18.30, szybki prysznic i biegiem do miasta! Dlaczego biegiem? Otóż dziś Noc Muzeów, a co za tym idzie, możemy za darmo (gigantyczna oszczędność, nawet 40 euro na jednym obiekcie!) zwiedzać. Wybraliśmy na nasze locum hotel Ibis Cornella. Hotel, jak na 3 gwiazdki, bardzo przyzwoity. Śniadania smaczne, Wi-Fi dobrze działa. Lokalizacja nieco poza centrum miasta, ale przy ostatnim przystanku linii Metra. W 20 minut można dojechać do Plaça d’Espanya, czyli do jednego z węzłów komunikacyjnych Barcelony….

Wczesna pobudka w Sandander. Chcemy jeszcze rano wybrać się na spacer po promenadzie…. o 12 łapiemy za 5 euro autobus na lotnisko i po 20 minutach meldujemy się znów na niewielkim, aczkolwiek bardzo ładnym porcie lotniczym obsługującym Santander. Szybka (aczkolwiek dość archaiczna) kontrola bagażowa (nie mają tutaj taśm i trzeba własnoręcznie kroczyć ze swoim pojemnikiem, do którego wrzucić należy wszelkie drobiazgi większe i mniejsze + komputer, aparat, kamerę… zaraz? Ciężkie to pudło jednak) i czekamy na samolot do Barcelony. Bilet w Ryanair dzięki niezawodnej Biblii Taniego Latania kosztuje nas…

Wczesna pobudka, bardzo wczesna. Fakt, że niedługo trzeba będzie wrócić do Polski sprawia, że jakoś człowiek chce nacieszyć się jak najbardziej, jak najpełniej, każdą chwilą w Barcelonie. Autobus do Tossa de Mar kosztuje 12 euro. Startuję ze stacji Estacio del Nord w Barcelonie. W Tossa de Mar sprawa jest już prosta, dworzec autobusowy jest jeden. Na miejscu jestem przed godziną 10:00. Docieram pod adres Av. del Pelegrí, 5 – 13. Mieści się tam całkiem nieźle zachowana rzymska Turissa, zwana też Els Ametllers. Pozostałości zostały odkryte w 1914 roku, przez…

Wstałem jak zwykle bardzo wcześnie. Śniadanie dość skromne, ale wypiłem mnóstwo herbaty. Ot taka hinduska sztuczka, aby zabić pragnienie i odczucie upału. Po 8 wychodzę z hostelu. Trochę późno, ale tramwaj, który mnie dzisiaj interesuje zaczyna kursować od godziny 10.00. Ów pojazd kursuje na Tibidabo czyli na najwyższy szczyt otaczających Barcelonę gór Collserola. Wzgórze ma wysokość 512 m. n. p. m. Słów kilka o samym tramwaju. Trwamwaj kursuje od roku 1901 i obecnie korzystają z niego niemal wyłącznie turyści. Wjeżdżamy na górę i wysiadamy Estació de Plaça doctor Andreu. Na…

Pobudka jak zwykle bardzo wcześnie. Gdy wychodzę z hostelu jak zwykle z zapasem catalońskiego chleba słońce wschodzi. Pobudka bardzo wcześnie ma swoje uzasadnienie. Zapowiadane są upały z temperaturą grubo ponad 30 stopni. Celem pierwszym na dziś jest Montjuïc. W sumie zanim dotrę do wzgórza trzeba zrobić zapas wody. Doświadczenie podpowiada mi, że na miejscu będzie drogo (co później okazało się słuszne). Najpierw do Plaça d’Espanya gdzie trzeba złapać metro. Słów kilka o samym placu. Plac ten to dawna granica między Barceloną a miejscowością Sants. Obecnie stanowi osada jedną z dzielnic Barcelony….

Obiad bardzo smaczny. Udało się tanio kupić pomarańcze oraz pollo czyli kurczaka. Zjadłemw  parku podziwiając Sagrada Familia. Skwerek jest o tyle fajny, że znajduje się przy nim toaleta (można więc się umyć J). Wracamy do metra. Linią nr 2 w kierunku Paral·lel docieramy na stację Passeig de Gràtia. Nadal podążamy tropem katalońskiego modernisme (nie należy mylić tego stylu z modernizmem, w innych krajach Europy nazywany był bowiem jugendstil czy secesją). Kierujemy się, spacerkiem, w stronę Avinguda Diagonal. Passeig de Gràtia to najbardziej reprezentacyjna ulica nie tylko dzielnicy Eixample, ale również całej…

Nieco zaspałem, niedobrze. Jednak mając w nogach wczorajsze kilometry po dość długiej przerwie od intensywnego wysiłku organizm musi się zregenerować. Szybkie śniadanie, spawdzenie email, sprawdzenie pogody i pora ruszać. Celem głównym na dziś jest Temple Expiatori de la Sagrada Família czyli mówiąc po polsku Świątynia Pokutna Świętej Rodziny. Zatem dziś zaczynamy od dzieła życia Antonio Gaudiego, czyli Sagrada Familia. Uznawana jest za dzieło życia architekta nie tylko dlatego, że od 1908-1926 roku mieszkał na budowie (dosłownie), ale również dlatego, że spiesząc się na plac budowy zginął pod tramwajem na ulicy…