Dwa tygodnie w Polsce i znów pakujemy walizki. Czeka nas wyjazd niezwykły – celem jest Panama i Kostaryka. Jakoś tak już jest, że najciekawsze wyjazdy zaczynają się w sposób nudny. Pierwszy odcinek naszej podróży wiedzie z poznańskiej Ławicy do Amsterdamu przez Warszawę. Korzystając z kilku technik z Biblii Taniego Latania, kupujemy bardzo tanie bilety. Lecimy naszym narodowym LOT-em. Teoretycznie mogliśmy zakupić bilety nawet za kilka euro, ale po pierwsze wiązałoby się to z koniecznością dojechania autobusem do Berlina, a po drugie czas podróży byłby dłuższy o jeden dzień. Woleliśmy dołożyć po 20 euro…
Pobudka wcześnie rano – w sumie w środku nocy. Po zaledwie godzinie snu, o 3 nad ranem budzik nakazuje zerwać się z łóżka. Szybkie ostatnie pakowanie, ogarnianie się, bo o 4:30 taksówka zabiera nas na lotnisko Ławica w Poznaniu. Pierwszy etap podróży wiedzie przez Monachium do Amsterdamu. Lecimy Lufthansą. Muszę przyznać, że nieco poprawił się serwis pokładowy w tej linii. Jeszcze rok temu na fali cięć kosztów nie można było liczyć na darmowy serwis pokładowy. Teraz dostajemy kawę/herbatę, sok oraz ciastko à la drożdżówka. Nieźle – krok w dobrą stronę. Szybka…
Poranek… znów na autobus i jedziemy do Cancun. Ten najbardziej znany ośrodek wypoczynkowy w Meksyku zostawiliśmy sobie na koniec. Wysiadamy z taksówki i jedziemy do hotelu. Dzięki kilku sztuczkom z Biblii Taniego Spania, za dwa noclegi w świetnym hotelu w Cancun zapłaciliśmy w opcji all inclusive zaledwie 500 zł za 2 osoby za 3 noce zamiast prawie 2000 zł J Pierwsze all inclusive w moim krótkim życiu! Po około 2 godzinach doszedłem do wniosku, że się nudzę. Ileż można pływać w basenie i jeść? Czas wykorzystuję na uzupełnianie bloga,…
Panuje dziwne przekonanie, że Madery nie można zwiedzić inaczej jak tylko wynajętym samochodem. Jako osobnik, który lubi komunikację publiczną, zaplanowałem dla nas zwiedzanie wyspy właśnie przy jej życiu. Co istotne — koszty nie są duże, a autobusy jeżdżą dość często. Najbliższe dwa dni spędzimy, odwiedzając pomniejsze miejscowości na wyspie. Odwiedzamy niewielkie osady, spacerujemy po górach, wylegujemy się na plaży (i częściej przy basenie). Wszak przyjechaliśmy tutaj, aby nieco naładować akumulatory. Dwa dni włóczęgi i kolejne dwa dni spacerów po samym Funchal, jego ogrodach i okolicach. Po 4 dniach wypoczynku wczesna pobudka. Zamówiona wcześniej…
Kilka dni spędziłem w Poznaniu. W czasie standardowego przeglądania systemów rezerwacyjnych linii lotniczych dla czytelników FanPage’a Biblii Taniego Latania na Facebooku natknąłem się na bardzo tanie bilety z Poznania na Maderę. Niewiele myśląc, dokonałem zakupu i po kilku minutach na moją skrzynkę e-mail dotarła rezerwacja biletów na tę portugalską wyspę liniami Enter Air. Cena: 297 zł za osobę w dwie strony!
Poranek w Rabacie. Łapię taksówkę i na dworzec kolejowy. Bilet mam do Marrakeszu. Chcę jeszcze jedną noc spędzić w tym mieście. Kolejnego dnia autobus do Agadiru i samolot do Poznania. Pociąg punktualny. Marakesz… znów łapię taksówkę i znów w mury medyny. Jeszcze jeden wieczorny spacer po placu, sok pomarańczowy, kolacja z widokiem i powoli trzeba wracać do hotelu… Następnego dnia wczesnym porankiem autobus do Agadiru — tym razem druga klasa. Na pierwszą zabrakło miejsc. Ciasno, bardzo ciasno. Rzadko można spotkać się z tak diametralną różnicą między jakością pierwszej i drugiej klasy w autobusach (w Polsce…
Mój blog powstaje niestety z pewnym opóźnieniem. Kilka podróży już odbytych, a relacji o nich brak… Przepraszam. Niebawem postaram się nadrobić. Z rzeczy bieżących: przedwczoraj na wywiad zaprosił mnie serwis internetowy Bankier.pl. Wywiad obejrzeć można zarówno na www.bankier.tv jak i na www.bankier.pl. Powodem do satysfakcji jest fakt, że w obydwu serwisach byłem co najmniej 1 dzień na stronie głównej portalu! Biorąc pod uwagę fakt, że wczoraj mieliśmy zaprzysiężenie nowego prezydenta, Andrzeja Dudy, to… chyba niezły wynik wygrać popularność z takim newsem dnia! Rozmawialiśmy z red. Anną Drozd o Biblii Taniego Latania, podróżach i innych…
Być w Rzymie i nie zajrzeć do Watykanu, jest nie do pomyślenia. Trudno napisać „nie zwiedzić” Watykanu, bo moim zdaniem Stolica Piotrowa jest „nie do zwiedzenia” w żaden znany człowiekowi sposób w ciągu kilku dni. No… chyba żeby zamknąć Watykan dla zwiedzających i oddać go jednemu wybranemu turyście na kilka tygodni. Wówczas można by mówić o tym, że „zwiedzamy” Watykan. Ponieważ zaś taka sytuacja jest nie do pomyślenia w ciągu najbliższych kilku tysięcy lat (no, chyba że ktoś zostanie papieżem), to będziemy tylko „zaglądać” do Watykanu. Jeśli ktoś pragnie…
Znowu jesteśmy w Negombo. Znowu plaża, szum oceanu, żagle na horyzoncie. Kilka dni na wypoczynek, regenerację i mentalne przygotowanie się do powrotu do zimnej Polski. Chodzimy po mieście, zaglądamy do miejscowych sklepików i kawiarni. W końcu przychodzi dzień powrotu. Niechętnie, bardzo niechętnie, pakujemy nasze rzeczy. Schodzimy do hotelowej restauracji. Filiżanka kawy, sprawdzam, co się dzieje na fanpage’u Biblii Taniego Latania (w kolejnym wpisie napiszę więcej o tej książce) i odliczamy minuty do pożegnania Cejlonu. Godzina 15.00 – pod hotel podjeżdża Tuk-Tuk. Dzień wcześniej ustaliliśmy z kierowcą, że za…
Chociaż św. Marcin nigdy w Poznaniu nie był, to mieszkańcom nie przeszkadza to, aby 11 listopada święcić dzień swojego patrona. Jest to także jedyne miejsce w Polsce, gdzie ulica hucznie obchodzi swoje imieniny. Uroczystość rozpoczyna się barwnym korowodem, który wiedzie od kościoła pod wezwaniem. św. Marcina do Zamku Cesarskiego. Prowadzi go oczywiście św. Marcin na białym koniu, ubrany w strój legionisty rzymskiego. Świętemu zostają przekazane klucze do miasta i z tą chwilą w duchu starej tradycji festynów i zabaw ulicznych, rozpoczyna się popołudnie wypełnione koncertami i konkursami, a…
Najnowsze komentarze