Panuje dziwne przekonanie, że Madery nie można zwiedzić inaczej jak tylko wynajętym samochodem. Jako osobnik, który lubi komunikację publiczną, zaplanowałem dla nas zwiedzanie wyspy właśnie przy jej życiu. Co istotne — koszty nie są duże, a autobusy jeżdżą dość często. Najbliższe dwa dni spędzimy, odwiedzając pomniejsze miejscowości na wyspie. Odwiedzamy niewielkie osady, spacerujemy po górach, wylegujemy się na plaży (i częściej przy basenie). Wszak przyjechaliśmy tutaj, aby nieco naładować akumulatory. Dwa dni włóczęgi i kolejne dwa dni spacerów po samym Funchal, jego ogrodach i okolicach. Po 4 dniach wypoczynku wczesna pobudka. Zamówiona wcześniej…

Obiad skonsumowany. W nieodległej katedrze Se zakończyła się msza — ruszamy ją obejrzeć. Znajduje się ona w samym centrum miasta. Jest to najlepszy przykład tzw. stylu manuelińskiego na Maderze. Nazwę swoją styl wziął od króla Manuela I Szczęśliwego, który zainicjował jej budowę. Zakończono ją w roku 1514. Styl manueliński to odmiana późnego gotyku. Rozwijał się w Portugalii za panowania tegoż króla. Łączy gotyk z rzeźbami o morskich motywach i elementami orientalnymi. Po wejściu do katedry największe wrażenie robi wykonany z drewna i ozdobiony kością słoniową sufit. Przed katedrą zobaczyć można pomnik Jana Pawła II,…

Poranek. Budzą nas promienie słońca. Jednak po długim locie, zameldowaniu i nocnych problemach z klimatyzacją trzeba było odespać. Schodzimy na śniadanie. Ponieważ wybrałem hotel wygodny, ale tani, to śniadanie ma charakter „masowy”. Codziennie jak się okaże prawdziwe tłumy turystów z okolicznych hoteli jadają właśnie tutaj. Wracamy na chwilę do pokoju, zmieniam ubranie na nieco bardziej wygodne i ruszamy zwiedzać Funchal. Nazwę swoją miasto nazywane dziś „miastem-ogrodem” wzięło od portugalskiego słowa funcho, co znaczy tyle, co „koper włoski”. W przeszłości było to centrum produkcji tego aromatycznego ziela będącego jednym z głównych towarów eksportowych wyspy. Funchal…