Aby dotrzeć do Bocas del Toro, łapiemy autobus z Panama City. No może jednak nie tak od razu. Przede wszystkim „łapanie autobusu” to nie jest rzecz banalna w swej istocie. Przede wszystkim wiedzieć trzeba, że w Panama City dworce autobusowe nie są najbardziej widocznymi obiektami w mieście. W gruncie rzeczy to trzeba nieźle się nagimnastykować, aby ustalić po pierwsze, z którego dworca chce się jechać gdziekolwiek, a następnie jaką kampanią autobusową. W końcu! Znajdujemy dworzec. Kupujemy bilety (co też jest dość ciekawe, gdyż kasy otwierane są kilkanaście minut przed odjazdem autobusu) i jedziemy. Nasza podróż…
Jeśli wyobrazić sobie stolicę „republiki bananowej”, to wyobrażenie to byłoby najbliższe Panama City. Leżące nad brzegiem oceanu miasto, już gdy podchodzimy do lądowania, robi niesamowite wrażenie… Instalujemy się w hotelu. Krótki odpoczynek i planujemy zwiedzanie na jutro. Cel na dziś to zwiedzić chyba najbardziej znaną i najpiękniejszą część Panama City – Casco Viejo. Mamy szczęście, bo dzięki kilku technikom z Biblii Taniego Spania udało nam się znaleźć apartament w samym centrum starego miasta za darmo! J Wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO stare miasto jest po prostu niesamowite. Klimatyczne, z piękną architekturą, szalenie bezpieczne. Niemal…
Dwa tygodnie w Polsce i znów pakujemy walizki. Czeka nas wyjazd niezwykły – celem jest Panama i Kostaryka. Jakoś tak już jest, że najciekawsze wyjazdy zaczynają się w sposób nudny. Pierwszy odcinek naszej podróży wiedzie z poznańskiej Ławicy do Amsterdamu przez Warszawę. Korzystając z kilku technik z Biblii Taniego Latania, kupujemy bardzo tanie bilety. Lecimy naszym narodowym LOT-em. Teoretycznie mogliśmy zakupić bilety nawet za kilka euro, ale po pierwsze wiązałoby się to z koniecznością dojechania autobusem do Berlina, a po drugie czas podróży byłby dłuższy o jeden dzień. Woleliśmy dołożyć po 20 euro…
Powrót do Polski z Ameryki Łacińskiej w naszym przypadku był rzeczą dość skomplikowaną, ale po kolei… Pobudka bardzo wcześnie, o 3.00 nad ranem. Niestety na 4.00 rano mamy busa na lotnisko. Samolot co prawda o 10.38, ale… wynegocjowana zniżka sprawiła, że mieliśmy do wyboru albo autobus o 4 rano, albo o 9.00. Okazało się, że jazda na lotnisko trwała niecałą godzinę (w biurze podróży twierdzono, że może trwać nawet dwie godziny…). Okazało się, że samo wypełnienie kilku dokumentów (kwity celne, deklaracje, itp.) trochę czasu zajęło. Lotnisko w Gwatemala…
Najnowsze komentarze