Dwa tygodnie w Polsce i znów pakujemy walizki. Czeka nas wyjazd niezwykły – celem jest Panama i Kostaryka. Jakoś tak już jest, że najciekawsze wyjazdy zaczynają się w sposób nudny. Pierwszy odcinek naszej podróży wiedzie z poznańskiej Ławicy do Amsterdamu przez Warszawę. Korzystając z kilku technik z Biblii Taniego Latania, kupujemy bardzo tanie bilety. Lecimy naszym narodowym LOT-em. Teoretycznie mogliśmy zakupić bilety nawet za kilka euro, ale po pierwsze wiązałoby się to z koniecznością dojechania autobusem do Berlina, a po drugie czas podróży byłby dłuższy o jeden dzień. Woleliśmy dołożyć po 20 euro…

Na Palau spędzamy w sumie 2 tygodnie. Powrót do Polski zaczął się na 4 dni przed odlotem. Bierzemy fenomenalny hotel z prywatną plażą i odpoczywamy. Dzięki Biblii Taniego Spania udało się obniżyć jego cenę o prawie 60%. Pływamy kajakami, odwiedzamy muzeum, szperamy po sklepach z pamiątkami. Czas płynie powoli, wręcz zaczyna wlec się niemiłosiernie. Na Palau wiele rzeczy jest nietypowych. Przykładem najlepszym jest „Internet na kartki”. Na wyspie jest dwóch dostawców internetu. Ponieważ kraj jest maleńki, wystarczy ustawić kilkanaście nadajników i sygnał dociera do większości mieszkańców. Z drugiej strony nie ma sensu tutaj…

Poranek… znów na autobus i jedziemy do Cancun. Ten najbardziej znany ośrodek wypoczynkowy w Meksyku zostawiliśmy sobie na koniec. Wysiadamy z taksówki i jedziemy do hotelu. Dzięki kilku sztuczkom z Biblii Taniego Spania, za dwa noclegi w świetnym hotelu w Cancun zapłaciliśmy w opcji all inclusive zaledwie 500 zł za 2 osoby za 3 noce zamiast prawie 2000 zł J Pierwsze all inclusive w moim krótkim życiu! Po około 2 godzinach doszedłem do wniosku, że się nudzę. Ileż można pływać w basenie i jeść? Czas wykorzystuję na uzupełnianie bloga,…