Poranek przywitał nas chłodem. Hotelowe śniadanie, mimo że skromne, pozwoliło odkryć kilka nowych smaków. Najbardziej przypadł mi do gustu drzem marchewkowy. Wychodzimy zwiedzać. Pierwsze kroki kierujemy do największego z miejskich meczetów – Meczetu Piątkowego. Niestety w remoncie, więc niewiele udaje się zobaczyć w środku. Budowlę wpisano w 2012 roku na listę światowego dziedzictwa kulturalnego UNESCO. Spacer dookoła, kilka zdjęć i kierujemy się nad rzekę, która przecina, a właściwie przecinała w przeszłości, bo dziś niewiele z niej zostało, Isfahan. Pora zobaczyć najbardziej niezwykłe mosty Iranu, które znajdują się właśnie w Isfahanie. Najbardziej znany…

Połowa świata znajduje się w Isfahanie. Tak przynajmniej twierdzą jego mieszkańcy. Przez wieki nie było karawany, poselstwa czy armii, która nie chciałaby tutaj dotrzeć. Dziś Isfahan to największe skupisko zabytków w Iranie, największe bazary i najbardziej kosmopolityczna (jak na arabski świat) atmosfera. Nazwę  zawdzięcza słowu sipahi, którym określano żołnierzy strzegących miasta w czasach Partów. Odkrycia archeologiczne świadczą, że Isfahan był osadą zamieszkaną już w okresie paleolitu. Miasto odgrywało istotną rolę w okresie rządów Medów, a także w czasach imperium perskiego. Po podboju arabskim miasto straciło na znaczeniu, aby odrodzić…

Podróż do Isfahanu, magicznego Isfahanu, miejsca, gdzie tysiące lat historii zostało zamknięte w budowlach, które do dziś skrywają swoje tajemnice, zaczęła się dla mnie na dworcu PKP w Poznaniu. Wysiadam z taksówki i udaję się na pernon — do Wrocławia jadę pociągiem. Czekają mnie dwie nieprzespane noce. Intercity o wdzięcznej nazwie „Cicibor” odjeżdża o 20.53. Kilka minut po 23.00 jestem na miejscu, gdzie spotykam moich towarzyszy podróży. Kolejny etap: autobusem LuxExpress do Pragi. Odjazd 4.45, o 9.30 melduję się w stolicy Czech. Śniadanie w przydworcowej restauracji i z dwoma…