Wcześnie rano, dzięki pomocy właściciela hotelu, w którym się zatrzymujemy, udaje nam się zakupić 2 miejsca (w 6-miejscowym busiku), który zawiezie nas do położonego nad brzegiem Pacyfiku kostarykańskiego kurortu, który lata świetności ma już niestety za sobą. Celem naszym jest miasto Jaco. Znaleziony za ułamek ceny hotel 4* tuż przy plaży to nasz ostatni postój na trasie. Chcemy po intensywnym zwiedzaniu spędzić ostatnie 2 noce nad brzegiem oceanu, popływać, odpocząć, napić się mojito i po prostu choć trochę (w końcu!) się opalić. Miasto samo w sobie nie ma…

Autobus z Puerto Limon do San Jose odjechał wcześnie rano. Na dworzec znów szliśmy jako jedyni niemiejscowi. Jedyna różnica między spacerem na dworzec a spacerem z dworca była taka, że rano nie było na ulicach prostytutek. Autobus jest wygodny i co mnie nieco zaskoczyło – Limon jest całkiem dobrze skomunikowane z resztą kraju. Załączam rozkład jazdy na jednym ze zdjęć niżej – może będzie Wam przydatny. Podróż zajmuje nieco ponad 3 godziny. Po drodze kilka kontroli policyjnych. Dużą część trasy pokonuje się, jadąc wzdłuż wybrzeża, co sprawia, że…